Jednokadłubowy Figaro 3 to najnowszy projekt ze stoczni Beneteau. To mocny sygnał, że czeka nas nowa era żeglowania na jednostkach wyposażonych w uchylny kil oraz coraz bardziej dopracowane foile. Dla osób, które mają jakiejkolwiek wątpliwości co do tego, czy foil uczyni z żeglarstwa to, co zrobiło dodanie turbo sprężarek do silników samochodowych, to spieszę z odpowiedzią – TAK!
W grudniu podczas targów żeglarskich w Paryżu pokazano pierwsze renderingi nowego jachtu Figaro 3, zaprojektowanego przez najlepsze na świecie biuro projektowe – VPLP Design. Charakterystycznie wygięte skrzydła foili wystające z boków jak „nogi pająka", wywołały prawdziwe poruszenie w świecie żeglarskim. To zupełnie nowe spojrzenie na koncepcję zastosowania foili. Asymetryczne foile, które pracują wysunięte na zawietrzną stronę, tworząc siłę boczną, uzupełniają działanie smukłej mającej stawiać jak najmniejszy opór budowie kilu. Jest to poniekąd zastąpienie tradycyjnych zbiorników balastowych używanych w poprzednich modelach Figaro. Ważnym czynnikiem tej konstrukcji fakt, że jest ona w stanie schować skrzydła prawie na równo z kadłubem, co ma duże znaczenie przy manewrowaniu jachtem w porcie oraz przy cumowaniu.
Figaro 3 to klasa one design, która została zaprojektowana jako jednostka dla samotników oraz jako klasa przygotowawcza. Mówi się, że klasa Figaro jest przedsionkiem do królowej oceanicznych wyścigów jaką jest kasa IMOCA. Mimo to, najnowsze Figaro ma zastąpić swojego poprzednika podczas etapowych regat Solitaire. Ponadto posiada kategorię A, co daje mu możliwość żeglugi po otwartych wodach morskich i oceanie.
- Jestem przekonany, że nowa koncepcja Figaro 3 ma szansę przyciągnąć nabywców spoza floty Figaro. Ten projekt może stać się międzynarodowym sukcesem, a myśl o potencjale klasy one design w morskich wyścigach short-handed na całym świecie z udziałem floty Figaro 3 napawa nas optymizmem – komentuje Guinguido Girotti, dyrektor marketingu odpowiedzialny za projekt Figaro.
Proces produkcji jachtu jest na etapie przygotowawczym. Kluczem do powodzenia całego projektu, jaką postawili sobie projektanci, jest niezawodność działania całej konstrukcji. Skuteczność żeglowania na foilu jest bardzo mocno uzależniona m.in. od masy jachtu. Docelowa masa Figaro 3 to 2900 kilogramów - 200 kg niższa niż Figaro 2. Polary prędkości wykazują, że jacht jest ewidentnie szybszy od poprzedniej konstrukcji o 10-15% w praktycznie całym zakresie krzywych. Figaro 3 wyróżnia się też umiejscowieniem foili, które po schowaniu znajdują się maksymalnie blisko kadłuba. Otwór przez który foil jest połączony z kadłubem mieści się powyżej linii wodnej, aby utrzymać integralność strukturalną i wodoszczelność w przypadku uderzenia i złamania końcówki skrzydła. Projektant z VPLP Design – Vincent Lauriot-Prévost potwierdza, że jeśli skrzydło uległoby złamaniu w kolizji z innym jachtem lub z podwodnym obiektem, to nie uszkodzi on powłoki kadłuba i konstrukcji jachtu. Nowy projekt posiada nowoczesnym „sail plan” dostosowany do najnowszych podwodnych rozwiązań oraz stały bukszpryt, na którym można postawić największe rolowane asymetryczne żagle.
Rozwiązanie, jakim są foile kończy niebawem długodystansowy test podczas wokółziemskich regat Vendee Globe. Wypadek na jachcie Hugo Boss Alexa Thomsona, który złamał prawe skrzydło już kilka dni po starcie pokazało, że można sprawnie żeglować ze złamanym foilem przez cały czas bez dużej straty na prędkości jednostki. Foile potwierdzają swoją największą skuteczność podczas najwyższych rejestrów prędkości, ale zastanawiam się, jaka będzie praktyczna strona ich zastosowania. Wyścigi, w których startuje klasa Figaro, odbywają się podczas zmiennych wiatrów, silnych pływów u skalistych wybrzeży Normandii, Bretanii i na południowym wybrzeżu Wielkiej Brytanii – zobaczymy po pierwszych testach prototypu, latem 2017.
Długość całkowita 10.85m
Długość linii wodnej 9.00m
Szerokość 3.40m
Masa 2,900kg
Ballast 1,100kg
Powierzcznia grota 39.5m²
Powierzchnia spinakera 105m²