Te sympatyczne ssaki kojarzymy głównie ze skomplikowanych budowli z drewna, najczęściej misternie tworzonych tam. Oczywiście wszystko wokół wody i w samej wodzie. Niezmordowani budowniczy rzecznych tam nie tylko świetnie pływają, ale i doskonale radzą sobie z utrzymywaniem ciepła. Nawet podczas długich kąpieli ich owłosienie sprawia, że skóra pozostaje sucha, dzięki czemu gryzonie te właściwie nie marzną. Sekret leży w gęstym futrze, które zatrzymuje w sobie ciepłe powietrze. Naukowcy z MIT zaczęli więc eksperymentować z gęstością włosia i stworzyli gumową skórę o podobnych właściwościach do bobrzego futra.
Pianka ta będzie zdecydowanie cieplejsza, cieńsza, a zarazem wytrzymalsza. Pewne jest też to, że technologia wykorzystana w tym produkcie będzie wyróżniała się lekkością, ponieważ jej izolatorem jest nic innego jak powietrze.
Bobrowa pianka to nie pierwsza próba podpatrywania rozwiązań z przyrody. Słyszeliśmy już neoprenach z bambusa, z meszku, a teraz nadeszła pora na trochę zwierzęcej technologii.