Pierwszy kemping to Małe Morze - jedno z tych miejsc, w których czuć klimat lat 90. Jest dosyć kameralnie, a ceny przeciętne. Dużym plusem są nowe łazienki, które udostępniono w zeszłym sezonie.
- Mam dobry jacht, szybki i niezły w prowadzeniu, mam za sobą doświadczenie, ogromną wiedzę, szybko uczę się od najlepszych i jestem pracowity.
Jej życiowym totemem jest wiatr. Uzależniona od adrenaliny, drobna blondynka i konsekwentna marzycielka, prekursorka kobiecych pro-campów w Polsce.