Patrycja Jadach z mężem Łukaszem od 11 miesięcy płyną dookoła świata. Porzucili całe swoje dotychczasowe życie: sprzedali mieszkanie i samochód, zostawili w Londynie własną firmę remontową, przyjaciół.
- Mam dobry jacht, szybki i niezły w prowadzeniu, mam za sobą doświadczenie, ogromną wiedzę, szybko uczę się od najlepszych i jestem pracowity.
Jej życiowym totemem jest wiatr. Uzależniona od adrenaliny, drobna blondynka i konsekwentna marzycielka, prekursorka kobiecych pro-campów w Polsce.