Polacy w finale Ligi Mistrzów

Autor:
Klaudia Krause-Bacia

W wielkim finale żeglarskiej Ligi Mistrzów Yacht Club Sopot zajął 20., a TŻR PMT Szczecin 30. miejsce. Najlepszy okazał się niemiecki Deutscher Touring Yacht-Club i to on został okrzyknięty najlepszym klubem żeglarskim w Europie. W Porto Cervo o zwycięski tytuł rywalizowały 32 kluby żeglarskie z 13 krajów.

Faworyci zawiedli. Zeszłoroczny obrońca tytułu - Royal Norwegian Yacht Club oraz klub gospodarzy  -Yacht Club Costa Smeralda, tym razem poza podium. Stałe słabe warunki wiatrowe okazały się być korzystne dla załogi z południowych Niemiec oraz dwóch teamów ze Szwajcarii – Regattaclub Bodensee i Regattaclub Oberhofen, które zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce. Te kluby zazwyczaj żeglują na jeziorach w otoczeniu Alp, gdzie siłą rzeczy nie ma porywistych wiatrów, więc warunki pogodowe, które panowały w Porto Cervo przypasowały im doskonale.

Z Polski do Porto Cervo zakwalifikowały się dwie załogi: Yacht Club Sopot – zwycięzca polskiej ligi z roku 2015 w składzie: Jarosław Ziółek, Jakub Gotowicki, Maciej Stompór, Rafał Sawicki oraz TŻR PMT Szczecin – kwalifikant z St. Petersburga, drugi zespół polskiej ligi z roku 2015 (Łukasz Czaja, Oskar Śleziona, Adam Kominek, Szymon Szymik). Na akwenie były wzloty i upadki. Kilka razy udało się zakończyć flighty w czołówce, jednak pojawiły się też wyścigi słabsze i falstarty.

- Niestety nie udało nam się pobić zeszłorocznego wyniku, ostatecznie zajęliśmy 20 miejsce. Czujemy lekki niedosyt, nie jest to dla nas wynik satysfakcjonujący. W porównaniu do zeszłego roku - świat poszedł trochę do przodu, a my niestety zostaliśmy w miejscu. Mamy nadzieję, że będzie więcej okazji żeby popływać na regatowych J 70, nie tylko w Porto Cervo. Dołożymy wszelkich starań żeby w następnych latach wynik się poprawił – podsumowuje Rafał Sawicki, sternik Yacht Club Sopot.

Yacht Club Costa Smeralda (YCCS) organizował SAILING Champions League Final już po raz drugi.

- Ta druga edycja Sailing Champions League w Porto Cervo potwierdziła jak popularny jest to format: szybkość, zabawa i techniczne zawody. Wykwalifikowane zespoły są najlepszymi z ich lig krajowych, więc poziom konkurencji naturalnie jest bardzo wysoki, a nawet wyższy niż w pierwszej edycji. Chciałbym podziękować wszystkim zespołom, którzy przyjechali tu ze Skandynawii, z Rosji i z całej Europy, aby ścigać się na naszych wodach – powiedział Riccardo Bonadeo, komandor YCCS.